Pewna noc na sali porodowej
W ostatniej opowieści z serii spotykamy Helle, która jest położną i blogerką na Jordemoderlounge. Helle B. Nielsen doświadczyła wielu porodów z pierwszego rzędu i opowiada w dzisiejszym wpisie o zupełnie zwyczajnej nocy na sali porodowej, która przynosi trochę wszystkiego.
Godzina 23:15
Jest godzina 23:15 i jadę do pracy. Po kolei gasną światła w domach, które mijam na rowerze.
Nocny spokój zaczyna się zstępować, a ulice są puste, bo jak mówiono w dawnych czasach, tylko kieszonkowcy, złodzieje i położne są na zewnątrz w nocy.
Kiedy przebrałam się i przypięłam identyfikator do mojej białej uniformy, całkowicie zniknęło zmęczenie, które czułam, gdy wychodziłam z domu. W drodze na oddział myślę o tym, co przyniesie noc. Sala porodowa jest oddziałem ratunkowym i nigdy nie wiadomo, z czym się przyjdzie.
Mam nadzieję na dobry poród tej nocy.
Baby jest w drodze
W biurze wisi tablica z imionami zarówno hospitalizowanych kobiet, jak i tych, które zadzwoniły, aby zgłosić swój przyjazd. W tej chwili na tablicy jest tylko jedna kobieta. Położna zanotowała, że Ida jest rodzącą po raz drugi i teraz jest skreślona. To jest położniczy slang i oznacza, że szyjka macicy otworzyła się maksymalnie do 10 cm. W drodze w dół do pokoju pielęgniarskiego mogę wyczuć po dźwiękach, które wydobywają się przez drzwi do sali porodowej, że Ida prawdopodobnie jest już w trakcie porodu.
Telefon dzwoni
Jest nas dwie położne i jedna asystentka, które przyszły na nocną zmianę. W domu są jeszcze 2 położne na dyżurze, gotowe do przyjścia, jeśli będziemy miały dużo pracy. Moja koleżanka zastępuje nocną zmianę u Idy, a ja wyciągam telefon z kieszeni i idę sprawdzić protokół porodowy. Muszę zobaczyć, czy któraś z 'moich własnych' ciężarnych z mojej konsultacji już urodziła. Podczas przeglądania protokołu dzwoni telefon.
To dzwoni Pia. Pia jest rodzącą po raz pierwszy z początkowymi skurczami i wątpliwościami co do odejścia wód płodowych.
Rozmawiamy chwilę i zgadzamy się, że lepiej, aby przyszła na kontrolę.
Wody płodowe odeszły
Kilkanaście minut później przychodzi ona i jej partner Per. Pia ma skurcze, ale pojawiają się one nadal w nieregularnych odstępach. Kiedy ją badam, dopiero zaczyna się otwierać. Szyjka macicy ma niecałe 2 cm, a ona ma jeszcze kawałek szyjki macicy. Jednak palcami mogę wyczuć włosy na główce dziecka i przejrzyste wody płodowe wypływają i spływają po mojej rękawicy. Nie ma wątpliwości, że wody płodowe odeszły. Ponieważ skurcze Pii są nadal krótkie, a tętno dziecka jest całkowicie normalne, sugeruję, aby para wróciła do domu i spróbowała odpocząć, jak najlepiej potrafią.
Pia jest trochę rozczarowana, miała nadzieję, że będzie dalej w procesie, ale zarówno ona, jak i Per są spokojni, że wracają do domu i zadzwonią, gdy tylko będą miały potrzebę, aby wrócić.
Telefon dzwoni ponownie
Znów dzwoni telefon, to Mie. 'Już wchodzę', mówi. Mie czeka na 3. dziecko i czuje, że zaczyna ją naciskać. 'Czy mamy wysłać po ciebie transport?' pytam, ale Mie krzyczy, że mąż już odpalił samochód i teraz jadą! Wchodzę i przygotowuję salę porodową, rozpakowuję zestaw do odcinania pępowiny i sprawdzam, czy lampa grzewcza, tlen i ssak dla dziecka działają.
Udaje mi się przejrzeć dziennik Mie, aby zobaczyć, jak przebiegała ciąża i wcześniejsze porody, zanim Mie i jej mąż Bo wejdą do pokoju. Bo musiał naprawdę nacisnąć na gaz, a brzmi to nieodmiennie tak, jakby Mie miała parcie. Asystentka szybko pomaga jej wejść na łóżko. Myślę, że prawdopodobnie będziemy mieli błyskawiczny poród, ale kiedy badam Mie, jej szyjka macicy jest tylko otwarta na 5-6 cm. Czując miękkie punkty, ciemiączka na główce dziecka, mogę poczuć, że maluch stoi, jak to popularnie nazywają, w pozycji gwiaździstej. Mie ma wczesne odczucie parcia, ponieważ dziecko obróciło się twarzą do góry, więc potylica naciska z tyłu na pochwę.
W domu Mie czuła się najlepiej leżąc na kolanach i łokciach na ręczniku pod ciepłym prysznicem i pyta, czy można to zrobić tutaj, teraz gdy nie musi rodzić natychmiast. Właściwie ta pozycja jest naprawdę dobra przy wczesnym parciu, ponieważ dziecko ma szansę na odrobinę cofnięcia się i może obrócić się we właściwym kierunku z potylicą do góry. Więc tak, pod prysznic z Mie.
Pupa w górze i oddech przez zaciśnięte zęby
To z obracaniem się we właściwym kierunku, to dziecko Mie i Bo nie ma zamiaru. Przez 3 godziny Mie na zmianę krąży po pokoju, wisi na szyi Boa lub leży z pupą w górze i wykonuje oddechy przez zaciśnięte zęby, aby uniknąć zbyt silnego parcia, zanim szyjka macicy będzie gotowa.
Próbujemy również delikatnie potrząsnąć Mie w rebozo, co jest meksykańską metodą położniczą, która może być używana między innymi do pomocy dziecku w obrocie i przejściu w dół.
Nagle Mie naprawdę czuje parcie. Proszę ją, aby dobrze rozluźniła szczękę i ręce, ponieważ to także pozwala miednicy się rozluźnić, aby dziecko mogło przejść. Po chwilowym parciu przyjmuję małą ciemnowłosą dziewczynkę, która patrzy prosto na mnie, gdy główka wychodzi. 'Wyciągnij ręce i weź swoje dziecko', mówię, a Mie lekko się pochyla i ostrożnie podnosi dziewczynkę całkowicie do siebie.
Łożysko trochę się spóźnia. Po 45 minutach Mie dostaje akupunkturę i terapię punktów, a potem się uwalnia. Położne uwielbiają pokazywać łożysko, ten całkowicie fantastyczny organ z błoną, w której leżało dziecko, piękną siecią naczyń, która nazywa się drzewem życia, oraz pępowiną z trzema naczyniami. Bo śmieje się krzywo i mówi, że to zdecydowanie ostatnie łożysko, jakie kiedykolwiek zobaczy w swoim życiu.
Podczas badania Mie mogę stwierdzić, że mimo że dziecko stało w nieregularnej pozycji i tym samym zajmowało więcej miejsca niż przy normalnej rotacji, nie ma żadnych pęknięć, a krwawienie jest dozwolone.
Asystentka wchodzi do pokoju z tacą z flagami i tostami. Mie po dwóch rozczarowujących próbach karmienia piersią zdecydowała się nie karmić tym razem. Czytam w jej dzienniku podróży, że decyzja została podjęta po starannej refleksji i w porozumieniu z jej położną konsultacyjną. Mie musi wziąć leki, które zatrzymują produkcję mleka, a asystentka wychodzi, aby podgrzać butelkę dla dziewczynki. Pozwalam małej rodzinie na chwilę spokoju, zanim trzeba będzie zważyć, zmierzyć i przeprowadzić badanie dziecka.
Dziennik i za dużo pracy biurowej
Trzeba napisać dziennik i wypełnić dokumenty. To niewiarygodne, ile pracy biurowej jest po porodzie. To zajmuje czas, a w międzyczasie na oddziale porodowym robi się tłoczno. Moja koleżanka, która dopiero w nocy zastąpiła Idę, przyjęła teraz kobietę z objawami zatrucia ciążowego, a na tablicy widzę, że jest pierwszorodząca z krwawieniem i zbyt wczesnymi skurczami w drodze.
W obu przypadkach trzeba wezwać lekarza na oddział porodowy.
Dwaj dyżurni również zostali wezwani, więc na szczęście daje to trochę spokoju, aby dokończyć przebieg Mie.
Mie i Bo oferuje nocleg w klinice położniczej na oddziale, aby nie musieli wychodzić w nocy z dzieckiem, ale chcą wrócić do domu, aby nowa siostra mogła być przedstawiona swoim rodzeństwu, gdy się obudzą.
Rano, kilka godzin przed zmianą dyżuru, Pia znowu dzwoni, skurcze się nasiliły i chce przyjść. Gdy przyjeżdża, stwierdzam, że jest już w aktywnej fazie porodu z regularnymi skurczami i rozwarciem szyjki macicy na 4 cm. W drodze do sali porodowej pytam, czy ma jakieś szczególne życzenia dotyczące porodu, może pokój z wanną porodową? Pia ma skurcz i nie może odpowiedzieć, ale Per mówi, że rozmawiali o porodzie w wodzie, ale Pia woli teraz znieczulenie epiduralne, o którym słyszeli na kursie przygotowawczym do porodu.
Zanim anestezjolog będzie mógł założyć blokadę epiduralną, należy przeprowadzić CTG, ultrasonograficzne badanie tętna dziecka. Pia jest spięta, więc siadam obok niej i pomagam jej kontrolować oddech. Per jest zdenerwowany i potrzebuje wiedzieć, że wszystko jest w porządku i co teraz się wydarzy. Rozmawiamy o tym, czego się spodziewam, że się wydarzy, i pokazuję mu, co może zrobić, aby pomóc Pia. Per chciałby wyjść na świeże poranne powietrze, a ja proszę go, aby zabrał ze sobą kawę w drodze powrotnej. Kawa zdziała cuda o tej porze rano.
Per wychodzi na chwilę i wraca z sokiem dla Pia i dwoma plastikowymi kubkami kawy.
Urodzenie pierwszego dziecka jest zazwyczaj długim i wymagającym procesem, w którym spokój, zaufanie i bezpieczeństwo są niezwykle ważne, aby kobieta mogła produkować dużo dobrego hormonu miłości, oksytocyny. Oksytocyna jest używana przez ciało do wytwarzania dobrych, efektywnych skurczów i do zbliżania matki i dziecka. Tworzenie spokoju i bezpieczeństwa na sali porodowej jest jednym z najważniejszych zadań położnej. To całkowicie naturalne, że mama i tata są zdenerwowani i podekscytowani, ale jeśli przerodzi się to w prawdziwy lęk i niepokój, może to hamować normalny przebieg porodu, zwiększać ryzyko interwencji i utrudniać poród bez medycznego łagodzenia bólu.
Jest 7:30, żegnam się z Pią i Perem i życzę im udanego dnia porodu.
W pokoju dyżurnym czekają nowi dyżurni na raport. Przekazuję raport o Pia i informuję, że jest pierwszorodzącą z dobrymi, częstymi skurczami, że chciała urodzić w wodzie, ale teraz bardziej skłania się ku epiduralnemu. Wspominam również, że mam wrażenie, że szczególnie Per czuje się najlepiej, gdy otrzymuje informacje o tym, co się wydarzy. Położna wstaje i idzie do Pia i Pera.
Stara się, aby kobiety w aktywnej fazie porodu miały położną przy sobie na sali.
Przebieram się i jadę do domu w porannej mgle. Przeżycia nocy reflektuję przy filiżance kawy, zanim zaciągnę zasłony i pójdę spać. Mimo dużej ilości kawy położniczej, śpię doskonale!
Na następnej zmianie sprawdzę protokół, aby zobaczyć, jak poszło z Pią. Widzę, że dostała znieczulenie epiduralne i urodziła ładnego małego chłopca pod koniec popołudnia.