Dotarliśmy teraz do drugiego wpisu z trzech w serii dotyczącej narodzin, które były doświadczane przez trzy różne osoby. Tym razem usłyszymy o punkcie widzenia ojca, a spotykamy Mortena z bloga Farmandsblog , który opowiada o narodzinach swojej trzeciej córki.
Moja żona przeszła przez trzy porody, a ja byłem jej wiernym pomocnikiem za każdym razem. Kiedy na świat przyszła moja trzecia córka, naturalnie mieliśmy pełną kontrolę nad tym, jak taki poród powinien się odbywać, ale nie ma dwóch porodów, które byłyby takie same.
Wody odeszły – ale śpij spokojnie
W momencie, gdy zmierzam do łóżka, moja żona informuje mnie, że odeszły wody, ale mogę spać, ponieważ jeszcze nie ma regularnych skurczów. Uwaga dla innych rodzących kobiet: naprawdę bardzo trudno jest zasnąć, gdy wiesz, że twoja żona/partnerka jest w trakcie porodu.
Nigdy tak naprawdę nie udało mi się zasnąć. Nagle teściowa staje w salonie gotowa zająć się dwiema starszymi dziewczynkami, a żona i ja zmierzamy na oddział porodowy w szpitalu w Svendborgu. Im bliżej jesteśmy szpitala, tym mniej regularnych skurczów, i prawie zawracamy. Rodzące kobiety najwyraźniej też mogą mieć tremę przed wystąpieniem.
Cisza przed burzą
Jesteśmy jedynymi osobami na sali porodowej. Jest trzecia w nocy, a skurcze wciąż słabną. Mamy jednak pozwolenie, aby zostać. Spędzam noc na łóżku porodowym, podczas gdy dla mojej żony wprowadzają łóżko. Noc mija spokojnie. Właściwie trochę za spokojnie. Wody odeszły już dawno temu, więc teraz chcemy, aby to dziecko się urodziło.
Rano żona ma otrzymać kroplówkę stymulującą, ale wtedy zaczyna się wielkie przyjęcie. Wiele ciężarnych kobiet z Fyn musi rodzić, i to musi być teraz. Gdy personel jest zajęty, kroplówka stymulująca jest opóźniana, podczas gdy słyszymy, jak jedna rodząca kobieta za drugą krzyczy z całych sił, a po tym słychać płacz dziecka. Żona czyta magazyn dla kobiet, a ja piję kawę.
Właściwie to całkiem miło być na sali porodowej. Relaksuję się w wygodnym fotelu i przeglądam wiadomości na telefonie. Dźwięki wydobywające się od mojej żony pokazują jednak, że nie zgadza się ze mną.
W nadziei, że skurcze same się pojawią, idziemy na spacer po Svendborgu. Prawie zabijamy ekspedientkę w księgarni. Patrzy na mój brzuch i komentuje, że to musi być już blisko. „Wody już odeszły, a ja jestem w szpitalu na porodówce, ale po prostu wyszłam na spacer” – brzmi odpowiedź. Następnie ekspedientka bardzo szybko pakuje prezenty dla dwóch starszych sióstr – nie wygląda na kogoś, kto chciałby nas zatrzymać.
Późnym popołudniem kroplówka jest podłączona i działa. Ale wtedy żona chce wejść do wanny. Kroplówka jest zmniejszana, co skutkuje tym, że skurcze prawie znowu ustają. Więc musimy zacząć od nowa. Oboje jesteśmy już dość niecierpliwi. Trzymam się z daleka. Moja żona nie spała od kilku dni z powodu skurczów, jest zmęczona i wyczerpana i nie potrzebuje, żebym jej oddychał w kark.
Witamy na świecie
Zbliża się północ, a od odejścia wód minęło już ponad dobę. Skurcze znów się zaczynają, a córka numer trzy jest na drodze na zewnątrz z brzucha mamy. Trzymam się ładnie przy wezgłowiu i oferuję zimne kompresy na czoło, ponieważ nie mam zamiaru zepsuć sobie życia seksualnego w przyszłości.
Żona toczy dzielną walkę, ale jest bliska poddania się, gdy położna stwierdza, że jest mniej otwarta niż wcześniej. To cios prosto w twarz. Wymaga to wielu przekonywań z mojej i położnej strony, zanim żona znów wróci do formy, ale działa. Nagle wszystko przyspiesza, i teraz trzeba naciskać. Uważnie obserwuję zegar na moim telefonie, ponieważ zegar w salonie nie działa. Stoimy na krawędzi dwóch dat, a ja naprawdę chcę wiedzieć, którego dnia moja córka faktycznie się urodzi.
W końcu to się dzieje. Moja trzecia córka wychodzi na wolność. Jest mała i cicha, szybko trafia do swojej matki. Jest idealna. Pojawia się łza.
Czerwona fala
Najgorsze już za nami, a teraz mamy kolejną idealną małą córkę. Jednak łożysko również musi wyjść, co się dzieje, i nie pamiętam, żeby spojrzeć, ponieważ wiele razy żałowałem, że spojrzałem ostatnim razem – to nie jest ładny widok.
Jednak nie tylko łożysko wychodzi. Nagle wylewa się strumień krwi, a położna i pielęgniarka nagle mają pełne ręce roboty. Krążą jak nieme ninje i szepczą do siebie. Czuję, że nie wszystko jest w porządku, ale decyduję się skupić na mojej małej córce i zmęczonej żonie. Okazuje się, że żona straciła 1,9 litra krwi, ale krwawienie ustało i nie ma potrzeby żadnej operacji. Zatem wszystko jest teraz w najlepszym porządku, a ja znów zostałem ojcem małej idealnej dziewczynki. Witaj na świecie.